Misiaki ♥

Wydarzenia

Komentuj regularnie bloga i zostań Komentatorem Dwutygodnia, który zgarnia 30 stardollarów!

Właśnie rusza 3 edycja "Ringu!". Zwycięzca zgarnia 60 stardollarów i zdjęcie w pasku oraz tytuł "Doll miesiąca"!

sobota, 2 lutego 2013

Co jest już niemodne?

Tak, wiem - dawno nie było artykułu. Czuję się zobowiązana do wyjaśnień. Według "Planu Rozrywek" cykl "Co jest już niemodne?" powinien ukazywać się co sobotę. To nie lenistwo było powodem mojej niesystematyczności, tylko zwyczajnie kryzys twórczy, albo po prostu brak ciekawych kwestii do poruszenia. Nie chciałam naciągać, wymyślać jakiś bzdurnych temacików, aby zapełnić grafik, bo liczy się jakość, a nie ilość.
 
Koniec-końców mam wreszcie temat! Zapraszam do lektury.
 
Limitied Edition, Antidote - wyrocznią "fajności" na stardoll?
LE - wiele zachodu o nic?
LE, Antidote - zjadasz stardollarów, gratka dla bogaczy!
 
Nie mogłam zdecydować się na tytuł, więc napisałam kilka.
 
Nazwy te kojarzą nam się z czymś tak eksluzywnym i niebotycznie kosztownym, że niemal zakaznym dla zwyczajnych stardollowiczów. Ceny zwyczajnej torebki, czy butów wahają się pomiędzy 25-50 sd. Sukienki, trencze, blazery 100-300 sd (!) - to więcej niż najniższe doładowanie SS, czy sd. Czyli, jeśli mamy chrapkę na małe szaleństwo zakupowe w LE, musimy zainwestować krocie - oczywiście nie te pikselowe. Nasuwa mi się pytanie - czy warto? Albo mówiąc kolokwialnie - Czy jest się czym jarać?
 
 
To jedna z moich ulubionych kolekcji. Droga, ale uważam, ze warta tych pieniędzy.
 
 
Kolekcja znacznie mniej udana. Później omówię to bardziej szczegółowo.
 
 
 
Z Anidote rzecz ma się podobnie, niemal identycznie. Do tego również wrócę później. Narazie kilka fotek:
 
 
Moja ulubiona kolekcja - wszak droga, ale udana!
 

 

 
 
Wreszcie przechodzę do sedna. Dawniej sklepy tj. LE, Antidote, ewentualnie Young Hollywood, były skierowane do wąskiej grupy społecznej, jaką są bogacze lub sławy - to akurat się nie zmieniło, z tym, że diametralnie obniżył się poziom pikselkowych cudeniek. (Fot 1) Moja ulubiona kolekcja jest obecnie warta ponad 1000 stardollarów, ale ciuchy są ładne, praktyczne i przydatne. Na drugim zdjęciu widać bardzo wyraźnie, jak z czasem kiczowate zrobiło się LE. No dobra, 2-3 rzeczy są w porządku, ale czy ktoś ma może jakiś pomysł na fajną stylizację? Jak wiadomo najlepsze stylizacje to te nieprzesadzone subtelne, ale jak można trzymać się tej zasady, kiedy w grę wchodzą fluroscencyjne odblaskowe łaszki LE? Zawsze można pójść w ślady modelek z reklamy LE ;-) (Fot 3).
Reasumując na zakupy w LE mogą sobie pozwolić tylko nieliczni, gdyż przeciętny użytkownik może tylko o nich pomarzyć. Pojawiają się bez większych uprzedzeń, szybko schodzą, a w Bazarku można je zakupić na dziesięciokrotną kwotę. Z drugiej strony ostatnio coraz mniej - nawet tych sławnych i bogatych dollek - szpanuje LE, czy Antidote. Ci, którzy mają jakies pojęcie o modzie, nie stroją się od stóp do głów w LE - no bo jak ja obkleję się studolarówkami to będę fajna? - ale niestety pojawiają się przypadki osób, które nadal twierdzą, że Limited Edition gwarantuje im status "fajnego" na stardoll, bo co druga mała dziewczynka pomyśli sobie "Wow, ale farciara, ma tyle LE, omg! Sprzedaj mi coś, najlepiej za starmonety". Ostatnio ktoś mądry stwierdził, że to, iż stać Cię na LE nie oznacza, że musisz być nim obwieszony i nie czyni Cię oryginalnym znawcą mody. Nic trafniejszego!
Antidote i LE, niegdyś przodujące butiki w świecie stardoll - dziś zwyczajnie się staczają. Kolekcję schodzą wolniej, mniej osób je kupuje, a ci którzy to robią to głównie po to, żeby zapełnić szpanerski pokoik LE.
 
Nie wiem, jak Wy, ale ja nie wyrzucam realnej kasy na zakupy w tych sklepach, zwłaszcza, że nie bardzo jest się czym zachwycić, choć muszę przyznać, że ostatnia kolekcja LE jest całkiem niezła.
 
Co sądzicie o artykule? Jakie są Wasze opinie?
 
 
 
* wszystkie fotografie - źr. wyszkiwarka grafiki google.com, oczywiście prawa autorskie mają jedynie Ci, którzy wcześniej umieścili je na jakimś blogu, str.

7 komentarzy:

  1. Boże znów jakiś obraźliwy artykuł.
    No ja nigdy nie kupowałam w LE, Antidote bo się na tym nie znałam, dopiero jak "odkryłam" blogi i we wrześniu wróciłam na stardoll, to zaczęłam kapować o co biega :D Nigdy nie wydawałam ponad 30 sd. Ale doszła new kolekcja Antidote. I kupiłam 3 ciuszki. Najdroższe zakupy w życiu D:

    MissClaaudia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego uważasz, że ten artykuł jest obrażliwy? o_o

      Usuń
    2. Megan - lili nie napisała, że ludzie, którzy kupują LE czy Antidote są głupi czy coś, tylko, że szapnowanie tymi ubraniami nie jest fajne :}

      Usuń
  2. Ja kupuje tylko to co mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jakoś nigdy nie wydawała masy stardolarów na te sklepy. Oczywiście jak było coś ładnego i jeszcze nie wyprzedanego to kupowałam. Faktycznie najładniejsze kolekcje to te na początku. Niestety kiedy one były ja była mało obeznana na stardoll.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak to prawda, LE zaczyna się "psuć" mało osób już tam kupuję

    OdpowiedzUsuń